poniedziałek, 14 lipca 2014

"Silmarillion" J.R.R. Tolkien part 2

W tamtym poście pod koniec coś zaczęło mi się psuć w czcionce więc postanowiłam przerzucić się do nowego dokumentu :P Tu będzie ciąg dalszy.


W części o nazwie Quenta Silmarillion - Historia Silmarilów - już od pierwszego rozdziału "Początek dni" dowiadujemy się jak wyglądały pierwsze dni na Ardzie i jak Valarowie zgodnie z wolą Eru utrzymywali ją przy życiu broniąc przed Melkorem / pierwsza bitwa z nim nastąpiła nim jeszcze cała ziemia została w pełni ukształtowana, ale wtedy Valarom udało się go pokonać / Podczas gdy Valarowie wybudowali sobie siedziby w świetle, Melkor również stworzył takową dla siebie głęboko pod ziemią i nazwał ją Utumno. Z niej to roztaczał z daleka od światła latarni Illuiny i Ormal jaką uczynili pozostali Valarowie w ciemnościach swoją nikczemność. Ten jad niszczył całą przyrodę i coraz bardziej się rozprzestrzeniał. W końcu Obrońcy zrozumieli co się dzieje i wnet rozpętała się wojna. Melkorowi przy pomocy swoich sług udało się rozbić obie latarnie co spowodowało, że "zatarła się pierwotna rzeźba Ardy, zmącona została harmonia lądów i wód" Valarowie po ucieczce Melkora włożyli bardzo wiele siły w to by zapanować nad chaosem jakiego dokonał ów zdrajca. Z wielkim napięciem czekali na pojawienie się Dzieci Iluvatara. Utworzyli sobie nowe siedziby w miejscu które nazwali Valinorem i osiedlili się już tam na dobre. Na wzgórzu przed bramami Valmaru - głównej siedziby Yavanna dzięki mocy danej Jej przez Stwórcę powołała do życia dwa piękne i majestatyczne drzewa. Valarowie nadali im nazwy - Telperion i Laurelin. W rozdziale II "Aule i Yavanna" widzimy jak zniecierpliwiony Aule tworzy pod ziemią ród krasnoludzki. Eru choć chciał by pierwszymi istotami w Śródziemiu byli Pierworodni - Elfowie, pozwolił by krasnoludy żyły. W III rozdz. "Pojawienie się elfów i uwięzienie Melkora" dostrzegamy, że po wielu wiekach Valarowie w końcu doczekali się obietnicy Eru i w Śródziemiu doszło do przebudzenia Pierworodnych. Niestety wielu z przebudzonych wpadło w sidła Melkora. Ów zniewolił wielu i uwięził pod ziemią. Torturował ich i zatruwał serca jadem nienawiści. Owi dali początek rasie orków. Ocalenie Pierworodni których nie dotknął cień Złego znaleźli schronienie w siedzibach Valarów i w bezpieczniejszych rejonach świata. Aby raz na zawsze pokonać Melkora zwołano naradę i przygotowano się na wielką wojnę. Valarowie bardzo długo okupowali twierdzę Utumno, ale w końcu udało się im ją zdobyć. Melkor starał się uciec, ale nie udało mu się to. Potężny Tulkas skuł go łańcuchem Anginor wykonanym przez Aulego i wziął go do niewoli. Mimo iż zły Valar został pokonany pod ziemią czaiło się wielu z jego złych sług. Angmar i zniszczone Utumno kryło w sobie wiele plugastwa.

Kolejne rozdziały przedstawiają nie raz burzliwe historie tworzących się i rozwijających królestw, pojawienie się ludzi, mniejsze lub większe walkach z pomniejszymi sługami Melkora i orkami itp. Z każdą stroną lepiej poznajemy wykreowany przez Mistrza świat - kulturę, obyczaje, mowę, języki, umiejętności i osiągnięcia w różnych dziedzinach życia  każdej z ras. Owe Uniwersum według mnie jest wręcz idealne. W historiach poszczególnych bohaterów i różnych wydarzeń jest taki realizm i moc, że nie znam człowieka których by one nie poruszyły. Owszem niektóre przydługie opisy, trudne w wymowie nazwy i zawiłości wątków mogą być trudne do przegryzienia, ale wierzcie mi - wszelkie zwątpienia trwają przy tej książce wyjątkowo krótko i człowiek dalej zagłębia się w ten niesamowity świat. Jednych bohaterów od razu można pokochać, a innych całkowicie znienawidzić. Każda z postaci jest jedyna i niepowtarzana w swoim rodzaju. Co jeszcze mi się podoba? To np. wątki miłosne szczególnie znany Berena i Luthien - człowieka i elfki córki wielkiego króla Thingola z Doriath i Majarki Meliany. Po prostu miodzio. :3

            
                           / Beren i Luthien/ 


                         / uwolnienie Meadhrosa /

Co mogę jeszcze powiedzieć o tej wspaniałej książce...hmmm...Sama nie wiem. Tolkien jest dla mnie Mistrzem, a jego dzieła zajmują najważniejsze miejsce w moim sercu. Polecam ją wszystkim którzy chcą lepiej poznać dzieła Mistrza i stworzony przez niego świat ze wszystkim jego wspaniałościami. Poniżej przedstawiam fotografie różnych wydań "Silmarillionu".






6 komentarzy:

  1. Jeszcze nigdy niestety nie miałam okazji zapoznać się z twórczością Tolkiena. A żałuję, bo myślę, że warto.

    u mnie nowa recenzja: http://wyznania-czytelniczki.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że warto i zachęcam z całego serca. :3

      Usuń
  2. Skoro Tolkien, to muszę przeczytać i mieć ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam "Silmarillion" i wszystkie działa Tolkiena :) Chociaż przyznaję, że ta książka jest wyjątkowo ciężka, ale dla chcącego nie ma nic trudnego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię fanko Mistrza Tolkiena! Miło mi słyszeć, że uwielbiasz wszystkie jego działa. :3
      Tak, książka jest ciężka, ale Mistrz sam ostrzegał hi hi. "Dla chcącego nic trudnego." - otóż to.
      Pozdrawiam serdecznie. :)

      Usuń