piątek, 11 lipca 2014

Kupić czy nie kupić? Czyli moje kochane niezdecydowanie. ;)

Witajcie :)

 W końcu dorobiłam się kilkunastu złotych i mogłam sobie kupić książkę o której dowiedziałam się śledząc Wasze blogi. A mianowicie książkę: Emmy Laybourne "Monument 14 Odcięci od świata" wyd. Rebis



 Kosztowała mnie 34 zł z groszami ( w innej księgarni w mieście pewnie zapłaciłabym nieco mniej bo tam mają zawsze takie fajne rabaty, no ale cóż :P nie było mi po drodze ) ale dzięki wielu pochlebnym recenzjom na jej temat jestem pewna, że to nie będą zmarnowane pieniądze...zresztą już zaczęłam czytać i muszę powiedzieć, że coraz bardziej mi się podoba. Zapowiada się bardzo ciekawi i już od pierwszych stron. Podoba mi się styl Autorki, prosty język i pomysł na ukazanie świata pogrążonego w nieszczęściu z perspektywy dzieci.

 Wypatrzyłam w tej księgarni kilka innych pozycji, ale niestety jeszcze nie mogłabym sobie ich kupić. A mianowicie: "Dziedzictwo Stonehenge" i "Tajemnica Całunu Turyńskiego" Sam Christer


   No po prostu jak je zobaczyłam to się uśmiechnęłam bo uwielbiam Stonehenge i  historię Całunu oraz wszystkie niesamowite miejsca, osoby i wydarzenia które mają z nim coś wspólnego. Obie są śliczne wydanie i mają genialna grafika...Jedna i druga - według mnie - kuszą już samymi okładkami i jestem pewna, że osoby które lubią historię, tajemnice przeszłości i mimo - czasem różnych - trudności dążą wytrwale do poznawania prawdy - o czymś lub o kimś - sięgną po nie nawet choćby tylko by ją potrzymać i westchnąć po czym pogrążyć się w myślach marząc o odkryciu czegoś niebywałego.



 Z myślą o kochanej siostrzenicy i garstce innych maluchów w moim otoczeniu pomyślałam również o zakupie czegoś takiego.



  O tej serii książeczek "Magiczne drzewo" autorstwa pana Andrzeja Maleszka przeczytałam wiele pochlebnych recenzji. A co Wy o nich sądzicie? Znacie? Jeśli tak to byłabym wdzięczna z każde zdanie na ich temat. Wolę być pewna dokonywanego zakupu. ;) Rozumiecie o co chodzi. :)  

 Z góry dziękuję i pozdrawiam. :)

6 komentarzy:

  1. Każdy o nim słyszał i ja też. Robin Hood jest genialny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :3 I w niektórych ekranizacjach całkiem przystojny. ;) hi hi :3

      Usuń
  2. Mnie film podobał się średnio. Zdecydowanie wolę Kevina Costnera w roli Robin Hood'a. I jeszcze to zakończenie... Ale jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kevin też mi się podobał w "Robin Hood - książę złodziei." Ale i tak w tej ekranizacji jakoś najbardziej zwróciłam uwagę na starszego aktora, a mianowicie na Sean'a Connerygo. :3 Uwielbiam tego gościa. :3
      Co do przysłowia - to zgadzam się w 200%
      Również serdecznie pozdrawiam. :)

      Usuń
  3. Rzadko oglądam takie filmy, wolę najstarszą ekranizację "Robina Hooda" :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. :) Ale jak to się mówi: "Co kto lubi." Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)

      Usuń