Myślałam, że dzisiaj zamieszczę recenzję książki "Mit Lincolna" ale jakoś nie mogę pokonać tej pozycji. Przeczytałam 100 stron i stanęłam...Doszłam do wniosku, że jej się nie da czytać wieczorami. Dlaczego? Bo aby ją zrozumieć muszę podpierać się wiadomościami z Encyklopedii na temat historii Stanów Zjednoczonych, najważniejszych wydarzeń i osób których działalność odcisnęła największe piętno na tym kraju. Miejscami - choć styl autora i bohaterowie są ciekawi - bardzo mnie nudzi. Skończyć na pewno ją skończę, ale nie obiecuję kiedy.
Dlaczego piszę? Otóż nie pochwaliłam się Wam kochani moimi kolejnymi łupami. Oto one.
/Przepraszam, za kiepską jakość zdjęć, ale jakoś tak dzisiaj szczególnie brzydko mi wyszły. :P /
1. "Anna Karenina" Lew Tołstoj wyd. Znak
2. " Służąca" Tara Conklin wyd. Świat Książki
3. " Słodko-gorzkie życie" Colleen McCullough wyd. Świat Książki
4. "Ziemiomorze" Ursula K. LeGum
To by było na tyle. Czytaliście może już którąś z tych pozycji? Jakie wrażenia? ;) Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę udanego tygodnia.
Miłej lektury!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :3
UsuńAmbitne te książki, nie ma co (zwłaszcza ta pierwsza i ostatnia) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zdecydowanie masz racje, to klasyki w swoich gatunkach. Czeka mnie wiele tygodni na przygodzie z nimi. :3 Pozdrawiam bardzo cieplutko.
UsuńMasz to wspaniałe Ziemiomorze, ale genialne wydanie! Słodko-gorzkie życie mnie kusi:) Służąca już za mną:)
OdpowiedzUsuńTak, "Ziemiomorze" jest cudowne. Jestem z niego bardzo dumna. :3 Zaczęłam czytać "Słodko-gorzkie życie" i muszę powiedzieć, że nawet mi się podoba, ;) Pozdrawiam Cię Beti G. :)
UsuńNie lubię kiedy męczę się podczas czytania :(
OdpowiedzUsuńTak, to jest okropne. Nie po to się czyta by się męczyć.
Usuń